Translate

niedziela, 6 października 2013

Harry i Zoe część 14# sezon 1#

Harry i Zoe część 14#


Wbiegłam do domu jak szalona.
- Zu co się dzieje? - pobiegłam przerażona  nic mu nie odpowiadałam i tylko pobiegłam na górę rzucając się na łóżko.
-Ej co..?
-Zostaw mnie, mam już tego serdecznie dość rozumiesz?
-czekaj - tak na prawdę chciałam go przytulić.
- Masz tutaj ciepłe kakao i uspokój się dasz radę mi to opowiedzieć? - opowiedziałam mu i nie wierzył.
-Harry czy ja wyglądam na idiotkę? Czy ja bym przyszła tak szybko i zapłakana? Przeczytałam również twojego sms od nieznanego numeru... To wszystko traci sens. - wzięłam z szafy walizkę i zaczęłam się pakować.
- Zoe proszę nie odchodź.
- Chce wyjechać jak najszybciej z tego pieprzonego Amsterdamu. Nie znoszę tego cały czas się boje.
Zmiękłam... rzuciłam się do Harry'ego i zaczęłam płakać.
-Proszę wyjedźmy z tąd. - pocałował mnie w czoło i kiwnął głową.
-Dzisiaj zaczniemy się pakować a jutro polecimy do Londynu, zadzwonię do chłopaków żeby się pakowali.
- Oni też?
- Tak bo następny koncert będzie we Francji.
- Powiem ci, że kucharzem nie zostaniesz skarbie, haha.
- Ale gofry robię dobre hmm?? 
- Jami - na mojej twarzy gościł uśmiech, wstałam poszłam pod prysznic  włączyłam radio i zaczęło lecieć ,,One Thing'. Przebrałam się w krótkie spodenki i top.
-Ślicznie wyglądasz kochanie.

Dostałam sms:
,,Jak tam? Kochanie będziesz moja :* ''
- Harry?
- Tak? 
- Patrz! - pokazałam mu wiadomość.
- Zabije skurwysyna.Daj komórkę.
- Niee - wyciągnęłam kartę i ją połamałam - teraz kochanie mamy wolny czas, nie martwmy się tym 


sobota, 5 października 2013

Harry i Zoe 13#

Harry i Zoe część 13 #






~*~

*Oczami Harry'ego*

Myślę że nie obudzę Zu, odłożyłem kluczyki od samochodu na  szafeczce zdjąłem buty i poszedłem na górę do naszej sypialni wchodząc po cichu zobaczyłem Danielle,Perrie  i Zu leżące w łóżku zaśmiałem się i zrobiłem im fotkę. 
Zszedłem na dół i zrobiłem sobie  jakiś lunch składający się z chleba i masła.
-Dzz..Dzzz...Dzzz  - Szybko wziąłem do ręki telefon i zobaczyłem, że dzwoni do mnie nieznany numer.
-Halo?
- Nienawidzę cię i Zoe rozumiesz! Zginiecie obojga.
Numer się rozłączył.
-Co to miało znaczyć ?!
Poszedłem się położyć w salonie.


*Rano*

Obudziłem się i zobaczyłem siedzącą zmartwioną czymś Zoe na sofie obok mnie.
- Hej skrabie - wykrztusiłem zachrypniętym głosem.
- Cześć, jak tam na koncercie? - Wiedziałem, nie umiała ukrywać smutku.
- Tak jak na każdym, ale fajnie mogłem się znowu powygłupiać z Zaynem.
- Super, może soku ?
- Zoe nie ściemniaj, gadaj co jest?
-  Wczoraj stała u nas w drzwiach Taylor...
- Czego chciała?!
- Zapytała się czy myślę, że ty będziesz mój.. A ja zatrzasnęłam przed nią drzwi, później przyszły dziewczyny, zadzwoniłam po nie bo nie chciałam zostać sama.
- Zu kochanie było trzeba zadzwonić urwał bym się.
- Nie chciałam ci przeszkadzać. - Podszedłem i pocałowałem ją w usta i opatuliłem, wiedziałem, że mnie potrzebuje, myślałem czy jej powiedzieć o tym, że ktoś do mnie dzwonił.. Niee.. Lepiej nie.


*Oczami Zoe*


- Chyba się przejdę.
- Leje deszcz,  pójdę z tobą.
- Nie misiek przejdę się sama.
Ubrałam się ciepło i ruszyłam widziałam znurzoną minę Harry'ego, chciałam sama pobyć..
Idąc rozmyślałam nad tym porąbanym XFactorem co jeżeli nie przejdę? Co jeżeli tak ?
Robię to dla niego, chciałabym pokazać, że mimo tego wszystkiego jestem silna, właśnie taka chwila jak ta przypomina mi o mojej mamie. Chciałabym podejść przytulić się do niej usłyszeć chociaż jedno słowo i powiedzieć ,,dobrze, że jesteś''.




~*~

Szłam przez długą ścieżkę która była wypełniona zielonymi kamykami, słyszałam szmery, wychodził ktoś z lasku.
-Hej Zu, to ja pamiętasz mnie?  - Zaczęłam się bać wybierałam numer do Hazzy, ale nie zdążyłam ktoś przyłożył mi pistolet do szyji.
- Aaaaa!! Puść mnie proszę zaczęłam płakać i drżeć.
- Myślałem, że ty będziesz moją kochaną Zu do końca życia.
- Ughh Radney!!! Proszę
- Masz teraz ostatnią szanse, jeżeli nie zerwiesz z Stylesikiem to urwe ci i jemu łeb rozumiesz. - Puścił mnie zaczęłam biec szybko do domu.

wtorek, 1 października 2013

Harry i Zoe część 12# Sezon 1#



Gdy zbliżaliśmy się już do domu zauważyliśmy Malika biegnącego w naszą stronę.
-Hej Piękna, Hej Hazz - Widziałam złość Harry'ego na Zayna gdy to powiedział..
- Cześć, co się stało?
- Musimy iść Harry.
- Ale co? Gdzie ?
- Mamy za godzinę Koncert... - O nie myślałam, że zaraz eksploduje, to miał być wspaniały dzień. Ehh chyba pomarzę.
- O Fuck! Zapomniałem.
- Mogłeś mu powiedzieć wcześniej patrz jak on wygląda, jest cały przemoczony.
Wkurzyłam się ale nie dawałam bo sobie tego poznać, gdy Harry i Zayn poszli to szybko wzięłam komórkę i wystukałam numer Danielle, Eleanor i Perrie.
- Halo? Cześć wpadniecie? Oglądniemy jakiś fajny film? Hmm ?
Zgodziły się, poszłam na górę wziąć szybki prysznic i się przebrać ogarnęłam salon i zaczęłam szukać jakiś fajnych filmów na oglądanie.
Doszło głośne pukanie do drzwi z myślą, że to dziewczyny szybko zeszłam ze schodów i podążyłam do drzwi. 
- Cześć Zu 
-Czego ty chcesz ? - O nie to Taylor.
- Wiesz myślę, może chcesz wytłumaczyć ostatnią sprawę.
- Ja ci do powiedzenia nic nie mam więc możesz już spokojnie się udać gdzie indziej.
- Ty myślisz, że Harry będzie twój?
- Dla twojej świadomości już jest więc spierdalaj!
Zamknęłam przed ,,Nią'' drzwi i zamknęłam na cztery spusty, niestety muszę przyznać ale boje jej się...
30 minur później przyszły dziewczyny, oglądnęłyśmy film ,,Rasa'' i położyliśmy się spać.
Tak we trójkę w jednym łóżku haha. 

sobota, 21 września 2013

Harry i Zoe część 11# sezon1#

Harry i Zoe część 11# sezon 1#


Gdy byliśmy już pod domem Harry powiedział, że gdzieś mnie zaprowadzi. 
- Ale gdzie?
- Zobaczysz skarbie.
Szliśmy długą wąską ścieżką prowadzącą przez lasek, przecież tak! Chyba nad jeziorko, ale po co.. 
- Zamknij oczy Zoe.
Posłuchałam się go i zamknęłam, ale musiał mieć potwierdzenie, że nie widzę i mi je zakrył.
Szliśmy, a ja się potykałam.

~*~


- Otwórz.
Nie mogę uwierzyć byliśmy na opuszczonym ,,Placu Zabaw'' gdzie był rozłożony koc a na nim świeczki, wino i spaghetti.
- Harry nie musiałeś - musnęłam go w policzek i złapałam za rękę. 
Zaczęło się ściemniać świeczki pięknie się pozowały przy ciemności jedliśmy i patrzeliśmy sobie głęboko w oczy milcząc, za to go kochałam, raczej za to wszystko co dla mnie robi i jaki jest.
- Kocham cię Zoe.
- Ja ciebie też, wiesz muszę ci powiedzieć coś ważnego co ci się nie spodoba...
- Nie psuj tej chwili kochanie, pocałował mnie w usta nachylając się nad palącą się świeczką.
- Harry! Haha zaczął się palić, raczej jego koszula szybko go przytuliłam żeby ugasić ogień, zostawiliśmy ten koc i to wszystko i pobiegliśmy nad jezioro, Harry wskoczył ja nie.
- Chodź! - Wykrzyczał Harry.
- Nie boję się jestem w ciuchach.
- No to ściągnij. - Nie posłuchałam się go i stałam, wychodził powoli z wody  a ja nadal stałam.
- Nieee, nieee no nie! - Zaczęłam się śmiać.
Tak myślałam przytulił mnie a ja byłam już cała mokra.
- Teraz wejdziesz? 
- Dobra, tylko ściągnę koszulkę i spodenki.
- Czekam.
Po chwili ściągnęłam i stałam, tak głupia ja.
-No na co czekasz?
-No bo ja nie umiem pływać..
- No to cię nauczę.
Weszłam do wody po brzuch, poczułam jak Harry łapie mnie za talię i chce podrzucić.
-Aaaaa!!!! - pół minuty później się wynurzyłam na głębokiej wodzie, nie było dna - Harry pomóż mi!
-Przecież ty pływasz! Hahaha. 
- No ale ja się za raz utopie.
Zanurzył się i już go nie widziałam minęły 2 minuty a Harry nadal pod wodą, co się dzieje?!
Boję się, no i dlatego nie nienawidzę wody! Zanurzam się! Gdy już chciałam się zanurzyć, Harry wypłynął na powierzchnię łapiąc mnie i przytulając.
-  Nie rób tak więcej.
- No dobra. Haha.
- Wiesz Harry, muszę ci coś wyznać.
-Tak?
- Jesteś boski i chcę spędzić resztę swojego życia z tobą i jeszcze coś, haha.
- Wiesz ty jesteś bardziej boska i ja też, dokończ.
- Wyglądasz teraz jak muminek hhahaha - zaczęłam się śmiać a Harry wraz ze mną.
-Najchętniej bym powiedział jak ty teraz wyglądasz!
-No jak? Słucham! - Nasze uśmiechy nie znikały.
- Seksownie.
Ochlapałam go wodą.

sobota, 14 września 2013

Harry i Zoe część 10# Sezon 1

Imagin Harry i Zoe część 10# Sezon 1# 


-Harry, ty nawet nie wiesz jak ja piszczę proszę cię.- Śmiałam się ale on miał poważny uśmiech, jak by mówił na poważnie.
-Słyszę cię codziennie pod prysznicem kochanie, haha. A nie tylko masz talent śpiewania ale również tańca.
-Niee, nie mów, że oglądałeś moje nagranie... 
- Haha niestety tak ale było warto. - Na mojej twarzy już zagościły rumieńce, a na Harry'ego uśmiech.
- Okey spróbuję, ale robię to tylko dla ciebie ok?
- Dobra, może pójdziemy na lody? 
- Malinowo śmietankowe.
Szliśmy wolno, i spokojnie trzymając się za rękę, oparłam się o jego ramię, każdy kto szedł się na nas przyglądał ale nie wiem czy zauważali, że ,,Harry Styles'' idzie z dziewczyną czy to tylko zazdrość.
- Ok poczekaj chwilkę usiądź a ja zamówię.
- Dobrze skarbie.


~*~


Rano obudziłam się a tu Harry spał do góry nogami myślałam, że padnę haha! Też się obróciłam i oparłam się o jego tors i rysowałam po jego sexi klacie.
-Mrrr - Mruknął Hazz. - Zoe. 
-Tak?
-Czego śpimy na odwrót?
- Dlatego, że się obróciłeś, haha.
Leżeliśmy tak jeszcze dobre pół godziny, po czym wstałam i poszłam pod przebrać się i umalować.
- Co tak szybko?
- Wiesz jestem dziewczyną, ale umiem się szybko wyszykować. - Zaśmiałam się i przytuliłam do Harry'ego.
- A nie chciała byś jeszcze poleżeć ?
- Chciałabym ale nie ma nic do żarcia wczoraj imprezował u nas Niall po czym nie ma nic w lodówce.
- Coo? Czego ja nic nie wiem?
-Bo byś mu nie pozwolił u nas być.
-Ahh może, ale skarbie proszę zostań wyślę Paul'a.
- Nie. Ubieraj się pójdziemy razem, albo przejdę się sama.
-Nie ej czekaj już chwile. 
Szybko się ubrał i poszliśmy na miasto przy czym Harry jak zwykle musiał mnie rozpieszczać, kupując  ciuchy,kosmetyki itp.. 
-Harry ja już mam tego pełno nie kupuj tego! Ja idę do spożywczego.
Gdy wszystko już załatwiłam i kupiłam, napotkałam Danielle na molo.
-Danielle!! - Szybko podbiegłyśmy do siebie i się przytuliłyśmy.
- Jejku Zoe jak ja cię dawno nie widziałam, co u ciebie?
- Ja ciebie też tęskniłam, czego zmieniłaś numer? A dobrze. :)
- Mhmm wiesz jakoś nie chciałam, żeby Liam do mnie dzwonił.
- Aha, przykro mi proszę wródźcie do siebie.
- Skończmy ten temat proszę.
- Sorki, dobra ja już idę Harry na mnie czeka. Pa :)
Poszłam do tego butiku no i zastałam widok którego się spodziewałam, Harry kupił te wszystkie rzeczy dla mnie ohh.
-Harry nie musiałeś wiesz? 
- Wiem ale cię kocham.
- Ale ja wiem, a przez kupowanie nie zdobędziesz mojego serca.
- To jak mam zdobyć?
- Już zdobyłeś - Pocałował mnie w usta i nie odrywając tak staliśmy a jakieś starsze babcie zaczęły klaskać haha. 

piątek, 6 września 2013

Harry i Zoe część 9#

Harry i Zoe część 9#


-Przecież nie jest dobrze Harry... 
-Wiem.. ale to już koniec. Obiecuję. - Nie mogłam patrzeć na niego...  Cały siny... Miałam ochotę płakać i płakałam.
-Harry przepraszam ale nie mogę się powstrzymać.
-Wiem, przepraszam cię Zoe. - Wyszłam z salonu do kuchni i oparłam się o blat.. Po chwili podeszłam do apteczki która się znajdowała wyżej mnie i wzięłam zimne okłady. Dlaczego?
Pytam się każdego dnia... Dlaczego kurwa my? ... Wszystko dzieje się za szybko, Mama, Szpital.. Harry.. 
Podeszłam do salonu, przyłożyłam mu na pobitą twarz ten okład i usiadłam z głową w dłoniach. Wszystko przeminie. Tak ma być.. 


~*~



Obudziłam się koło Harry'ego  na narożniku wyglądał już coraz lepiej a zarazem gorzej.. 
- Cześć, skarbie. - Powiedział  ochrypłym głosem.
- Hej, jak się czujesz?
- Lepiej..
- Hmm, śniło mi się, że byłam w wesołym miasteczku z tobą i było wspaniale.. Ale niestety musiałam się obudzić..
- Zoe, wiesz zabiorę cię do takiego miasteczka kochanie. - Przysunęłam się do niego i pocałowałam w usta które miał skaleczone..
- Haha, ciekawe kiedy. - Zaśmiałam się
-Dziś?
-Oszalałeś? Przecież zobacz w jakim jesteś stanie
- No i co wstydzisz się mnie?
- Nieee, ale no nie za dobrze wyglądasz, żeby się pokazywać.
- Ważne, żebyśmy się dobrze bawili.. - Jego uśmiech już przyprawiał mnie o mój uśmiech który miał pokazać, że się zgadzam.. 
- Dobrze Zoe idź się ubierz czekam.
Poszłam na górę pod prysznic i 5 minut później już znalazłam się w szafie założyłam na siebie bardzo luźną i prześwitującą bluzkę która odkrywała tył mojego oczojebnego różowego stanika i czarne leginsy.
- Gotowa?
-Gotowa. - Szybko wzięłam zarzuciłam na ramię torebkę i złapałam Harry'ego za rękę i poszliśmy, po drodze rozmawialiśmy o moim głosie. Tak dziwne haha! 
Gdy byliśmy już na miejscu speszyłam się  przed tym wszystkim, bo przecież mam lęk wysokości..
- No to co  pierwsze?
- Nie wiem, to?
- Haha to jest dla 5-latków. - Śmiał się ile mógł - Nie bój się.
- Mam lęk wysokości.
- Nic nie szkodzi.. Chodź na to :) - Pocałował mnie w policzek i zaciągnął na wielką kolejkę górską.
- Harry.. No proszę. - Zaczęłam patrzeć na niego miną biednego pieska.
- E, e  nic to ci nie da kochanie. Chodź - Harry kupował bilety a ja z przerażenia drżałam. O nie!  Już kupił... Wchodziliśmy do kolejki.  Zaczął zapinać pasy.
- Harry boję się.. Mogę wyjść?
- Złap mnie za rękę i nie puszczaj. - Posłuchałam go i to zrobiłam już nic innego nie słyszałam jak gwizdek i....




Zaczęłam si drzeć jak opętana i zamknęłam oczy.
-Koniec? to już koniec? 
- Nieeee hahaha - Zaśmiał się.
Po całym zmęczonym dniu z miasteczka poszliśmy na late do kawiarni.
-Chyba nie było aż tak źle? Co Zoe?
-Było wspaniale Harry.
- Wiesz tak się zastanawiam się czy nie pójść z tobą do Xfactora :)
-Cooo a po co ja tam ?
- No żeby wziąć udział,  niestety muszę przyznać ale jesteś świetna.
- O nie, nie ma mowy. 
 



sobota, 31 sierpnia 2013

Imagin Harry i Zoe część 8#

                                                          *Perspektywa Zoe*



Wszystko było przed mną zamazane przez chwilę nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
-Harry, to była dziewczyna i miała blond włosy nic więcej nie pamiętam.
-Taylor! Zabiję sukę .
-Nie rób jej krzywdy, proszę. Popatrz się na mnie. Harry!
- Tak?
- Rozumiesz? Ani nikomu.. Jakoś to ucichnie, chodźmy się położyć.
Harry  zaniósł mnie do sypialni i się położyliśmy. A ja  sobie powtarzałam, że chcę do mojej mamy [*] niestety nie mogę zmrużyłam oczy i poleciały mi łzy. 
- Co jest? - Zapytał Harry.
- Nic, po prostu chciałam bym, żeby była teraz przy mnie moja mama.... - Zaczęłam płakać - Przepraszam...
-Nie masz za co, rozumiem cię, słuchaj masz teraz mnie.  
- Wiem.. - Przytuliłam się do Harry'ego który objął mnie, pocałował w czoło i powiedział, że wszytko będzie dobrze.


~*~


Rano obudziłam się a Harry'ego nie było przy mnie, przestraszyłam się nie lubię jak tak robi. Ubrałam się i zeszłam do kuchni i zobaczyłam przyczepioną magnezem karteczkę na której było napisane : 

Zoe. Wiesz jak bardzo cię kocham? Przepraszam ale  musiałem to załatwić, nie mogłem spać całą noc myślałem o tobie jak bardzo jesteś smutna i mnie potrzebujesz. Patrzałem na ciebie w nocy i nie darowałem sobie.   


                                                                                                                          Twój Harry x :)




Myślałam, że eksploduję! Mówiłam no rzesz mówiłam kur**. Dzwonię do niego!
Nie odbiera.... Jest już wieczór Harry'ego nadal nie ma, nie odbiera.. Ktoś puka do drzwi.
- HARRY!! - Cały świat przed moimi oczami stanął nie mogłam być na niego zła... Szybko go przytuliłam a później złapałam dwoma rękoma za twarz gdy weszliśmy, był cały pobity cała twarz.. 
- Harry czego to zrobiłeś? - zaczęłam płakać...
- Nikt nie dotknie mojej księżniczki...
- Uhggg Harry.. Proszę z kim się pobiłeś i dlaczego wiem, że z mojego powodu ale...
- Wygarnąłem Taylor... A ona powiedziała to Bruno'wi ... I się pobiliśmy za to, że powiedziałem to i owo Taylor..
-  Do jasnej cholery jaki Bruno?!
-Jej chłopak....
- Harry kocham cię.. - Dalej płakałam, przytulił mnie i jak zwykle mówił, że nic się nie stało...

czwartek, 29 sierpnia 2013

Harry i Zoe część 7#

Harry i Zoe część 7#  


Obudziłam się i skapnęłam się, że śpimy na tarasie po czym poczułam swędzenie po ukąszeniu komarów.
-Cholerstwo! - Wykrzyknęłam cicho bo ktoś słodki obok mnie jeszcze smacznie śpi, pocałowałam delikatnie go w policzek i wstałam okryta kocem pod prysznic. Szybko się ubrałam w czarne rurki   i w luźną białą bluzkę Harry'ego.
Gdy wychodziłam z pokoju szybko wstał Harry który ubrał bokserki i podążył za mną na dół do kuchni.
Robiłam jajecznice gdy się odwróciłam  Harry  już za mną stał.
- Nie przywitałaś się ze mną kochanie. - Po chwili podniósł mnie i pocałował namiętnie w usta.
    

-Hej skarbie 
-Widzę, że powoli się przyzwyczajasz do moich ciuchów - Zaśmiał się i musnął mnie w policzek gdy puścił mnie.
-Wiesz jakoś mi wygodniej - przygryzłam dolną wargę i wróciłam do pracy robienia jedzonka.
Harry siedział w jadalni zanurzony nosem  w komórkę a ja mu dałam talerz.
-Dziękuję, jesteś boska.
- Haha wiem. 
Usiadłam i zaczęłam patrzeć jak je  lubiłam ogólnie na niego  się przyglądać.
Odsunęłam talerz na którym nic praktycznie nie ubyło i chciałam wstać.
- Ej czekaj, dlaczego nie jesz?
- Nie jestem głodna.. głowa mnie rozbolała idę na górę poczytać.
Nic nie odpowiedział i siedział dalej zajadając, a ja poszłam na górę i położyłam się na łóżku i włączyłam cichutko 4fun.tv. Usłyszałam kroki w stronę sypialni to pewne, że Harry.
- I jak się czujesz? Przyniosłem ci gorącą czekoladę i ciasteczka kochanie na polepszenie samopoczucia.
-Harry nie musiałeś, jesteś idealnym chłopakiem.
Położył mi tackę na  łóżko, nawet nie wiedziałam, że on taki jest no jak to wytłumaczyć opiekuńczy.
Po długim męczącym dniu Harry musiał wyjść z powodu nowego teledysku którego nagrywali  i zostałam sama jak palec w tym wielkim domu. Włączyłam sobie na fula piosenki i i siedziałam w salonie. Mijały godziny.... Słyszałam czyjeś kroki myślałam, że to Harry ale to nie on to była jakaś dziewczyna nim się odwróciłam dostałam szklaną butelką w głowę straciłam przytomność i nic dalej nie pamiętałam..



                                                    *Perspektywa Harry'ego''

Wszedłem do domu i zobaczyłem, że nie ma nigdzie Zoe ani nie odpowiadała na moje krzyki, poszedłem do salonu gdzie z stamtąd leciała głośno muzyka.
- Zoee !! - Zobaczyłem ją leżącą nieprzytomną na podłodze gdzie była roztrzaskana szklana butelka.
-Zoe obudź się! Słyszysz mnie? - Otworzyła lekko oczy i przyglądała mi się jakby nic nie pamiętała ale po chwili jak by dostała kopa i szybko przytuliła się do mnie mocno i nie puszczała.
-Harry !  Proszę nie puszczaj!
- Nie Zoe nie puszczę ! Kto to zrobił widziałaś? To jest ważne..


_________________________________________
Podoba się ? :3 Trzymam w napięciu proszę o komenatrze :c   

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Harry i Zoe część #6

- Co ale jak to ? - Spytałam powoli wstając do pozycji siedzącej na łóżku szpitalnym.
- Nie wstawaj kochanie ,  musisz odpoczywać - oznajmił Harry po czym położył mnie z powrotem . - Normalnie
- Za ile mogę wyjść ?
- Nie wiem,  Czekaj zaraz się zapytam lekarza.
Harry wstał i poszedł na korytarz.  Pomyślałam sobie,  jak to dobrze że mam kogoś kto mnie kocha i komu moge zaufać i zwierzyć się , przytulić się... jak dobrze że trafiłam na Hazze.
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Harry
- Lekarz powiedział że możesz wyjść dzisiaj pod wieczór , po badaniach ogólnych .
- Nareszcie koniec tego zapachu szpitala.
- Aż tak źle było ?
- Noo,  nie mogłam i nie mogę się przyzwyczaić
- Dobra spakuje Ci torbe - zaproponował chłopak wstając z łóżka i biorąc w ręce moją torbe.
- Nie !
- Czemu ?
- Bo między moimi ciuchami jest niepodzianka
- Dla mnie ? Och nie musiałaś , okey nie pakuje .
- Oj musiałam,  musiałam.
Harry podszedł do mnie i mnie pocałował. Tę cudną chwilę przerwał nam Lekarz
- Przerpaszam że przeszkadzam ale
- Nie przeszkadza doktor - zaśmiał sie Harry.
- No dobrze musimy pani zrobić badania. Prosze pana o wyjście
- Ale - chciał zaprotetować Harry
- idź nic mi nie będzie
- Obiecujesz ?
- No idź bo nie będzie niespodzianki
- Kit z niespodzianką , nic ci nie będzie ?
- Obiecuje idź już na miłość boską - zaśmiałam się
Harry odszedł na poczekalnie i przywarł nosem to szyby mojego pokoju szpitalnego.
- Pański chłopak bardzo się o ciebie martwi.
- Wiem,  cały on
- No więc zaczniemy od pobrania krwi.
Lekarz wyciagnął strzykawke i sprawdził czy działa,  z czego wyprysło trochę wody . Popatrzałam na Harry'ego i sie zaśmiałam.  Stał z nosem w szybie i wielkimi oczami od przerażenia.

~*~

Po badaniach Harry niczym sprinter z najwyższej półki,  znalazł sie obok mnie
- I co ? Kiedy może wyjść ?
- Dzisiaj nawet teraz - oznajmil lekarz na co ja się usmiechnęłam.
- Dziekuje panie doktorze
- Prosze bardzo i niech się pani nie przemęcza.
Gdy lekarz wyszedł, ja poszłam do lazienki sie przebrać.  Wyszłam z niej ubrana w jasne rurki jeansy , białą bluzkę na ramiączkach z napisem H i niebieską bluzę Harry'ego , za dużą ale co tam
- Ślicznie  wyglądasz w moich ciuchach. - cmoknął mnie w policzek Harry.
Wyszliśmy ze szpitala , Harry objął mnie w talii.
- Harry daj mi tę torbe,
- Nie,  masz sie nie przemęczać.
- Harry - nie skonczyłam bo Harry pocałował mnie .
Po rozłączeniu naszych ust z namiętnego pocałunku .
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy,
- Kochanie,  nie będzie ci przeszkadzało to że dzisiaj przyjdzie Zayn z Perrie,  Liam z Dan i Niall z Demi oraz Lou z El ? - spytał Harry miękkim głosem patrząc uważnie na drogę.
- Nie , no coś ty kiedy przyjdą?
- O 19
Hary włączył radio i zaczął śpiewać. Śmialam sie i dołączyłam do niego
-  jejku jak ja dawno nie widziałam domu naszego
- Wierze ci . Ja też
- Jak to ? No pojechałem z tobą do szpitala potem 1,5 dnia jchałem żeby przywieść cię do szpitala drugiego i dzisiaj dopiero dojechałem do domu.
Przed naszymi oczami ujrzeliśmy nasz dom,  stał taki pusty i bez życia.
- Witaj domku. - powiedziałam do siebie gdy wysiedliśmy.
Harry odkliczył drzwi i weszliśmy . Śmierdziało farbą i pustością .
Harry położył moją torbę i z nienacka wziął mnie na ręce.
- Co ty robisz ? - spytałam śmiejąc się
- Nie widzisz ? Spedzam z toba intensywnie czas.  - wszedł ze mna na rękach na górę po czym położyliśmy sie na łóżko.
- Wiesz jak ja sie za tobą stęskniłem ? Za twoim ciałem,  głosem , dotykiem ?
- Nie wiem , udowodnij - uśmiechnęłam sie zachęcająco
- Jesteś tego pewna ? - spytał zbliżając sie do mnie powoli.
- Jak niczego innego kochanie .
Harry zaczął mnie calować po szyi.  Złapał za moją koszulke i pociagnał do góry . Zostałam z samym staniku. Ja nie chciałam być mu dłużna więc,  zdjęłam jego koszulke
- Zoe....
- Tak ?
- Tak cie kocham mmmm - przeciągnał słodko ochrypłym głosem "M" .
Przeszedł do mojego brzucha i pępka.  Po kilku minutach ujął sobie za cel moje usta.   A początku tylko mnie musnął a potem zaczął coraz namietniej calować .
W pewnej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.  Wyskoczyliśmy na rowne nogi jak na gwizdek
- Harry która godzina ?
- 18 : 30
- idź otwórz tylko ubierz koszulke
- Ty też
- No przeciez wiem .
Harry zbiegl ze schodów i zaraz było słychać okrzyki , śmiechy i powitania.
Szybko nałożyłam koszulke obok jaka leżała . Zeszlam ze schodów .
- Zoe kochana jak sie czujesz?  - spytała Pezz podchodząc do mnie.
- A lepiej , o wiele.
- fajna koszulka
- Dzieki - popatrzalam sie w tej chwili na moją bluzke . Miałam na sobie koszulke Harry'ego z nadrukiem ,, Sexi "
- o nieee - pomyślałam
Poszliśmy do stołu.  Usiadłam obok Harry'ego.  Jedliśmy pizze a nagle poczułam ciepłą dłoń Harry'ego bo kogo innego głaskającą moje udo.
Co chwilę Harry przysuwał sie do mnie i szeptał mi , co mi zrobi jak goście pójdą , a ja musiałam się powstrzymywać od smiechu .
Goście poszli dopiero o 23 .
Po zamknieciu drzwi, poszłam sie przebrać . Ubrałam moją piżamę skladającą się z bluzki Harry'ego i spodenek które odkrywały mi pośladki.
Wbiegłam po schodach na górę a za mną Harry. Wspaniale wiedziałam że gapi mi sie na tyłek i gdy sie odwracałam do niego,  Harry przenosił wzrok na ziemie.
Gdy bylismy juz na górze , Harry wziął mnie na ręce i przerzucił przez ramię. Położył mnie delikatnie na łóżku po czym sam położył sie na mnie . Zauważył że nie jest mi za wygodnie więc przekrecił sie tak że siedzialam na jego brzuchu .
- Kocham cie Harry
- Wiem ja ciebie też kochanie.  - chłopak pocałowal mnie w usta i z powrotem wziął na ręce i znióśł mnie na dół do salonu.  Wyszliśmy na taras i położyl mnie na łóżko stojace na tarasie po czym sam położył sie obok mnie .
Wtulilam sie w niego i zasnelam. Czułam jeszcze tylko to że Harry objął mnie ręką i położył glowe na moim ramieniu. I jak myśle też zasnął


_________________________________

Kolejny :) Proszę o to, że kto przeczyta niech skomentuje bardzo motywuje do dalszego pisania :)
Podoba się ?

czwartek, 15 sierpnia 2013

Uwaga! Uwaga! Przeczytajcie.


16.08 jadę na wakacje wiec nie będzie imaginów do 25.08, 26.08 dodam bardzo długiego ♥ :C Będę tęsknić. Ps: Jeżeli znajdę jakieś tam Wi-fi to dodam a jak nie to lipa. :C PaPa ♥:*

piątek, 9 sierpnia 2013

Imagin HArry i Zoe część 5#

Imagin Harry i Zoe część 5#

 
-To jest i będzie moja wina kochanie - nagle usłyszałem spadającą głowę z poduszki i wycie automatu od pulsu.
Weszli z noszami. Nie wiedziałem co się dzieje szybko wstałem i zatrzymałem lekarza.
-Co się dzieje ?
-Niech mnie pan puści musimy ją ratować! Zawozimy ją do kliniki ,,Zdrowia Puls''.
-Gdzie to do jasnej cholery jest ja ją zawiozę.!
-Na końcu UK ,przepraszam ale mamy tylko 2 doby aby ją zawieść.
-Ale ambulansem będzie wolniej ja ją zawiozę!
-Pani pielęgniarko proszę dać panu tabletki uspokajające.
-Co kurwa? Zabieram  ją!
Wziąłem nosze na której leżałam Zoe ,bezbronna. Słyszałem wiele krzyków ze strony lekarzy ,ale ja ich nie słuchałem i szedłem dalej... Za bardzo ją kocham żeby mnie opuściła i tego ma nie zrobić!
Położyłem ją na tylne siedzenia  leżała nieprzytomna. Szybko wsiadłem za kółko i ruszyłem.

* 1,5 dnia później*

Jest 3 nad ranem wziąłem Zoe na ręce i wszedłem do tej kliniki.
Poszedłem do recepcji nikogo nie było , szedłem dalej nadal nie było żadnej żywej duszy.
Czułem , że coś się ze mną dzieje ,nie miałem już po prostu sił ,upadłem lekko z Zoe na kolana  i zacząłem krzyczeć i płakać.
-NIECH MI KTOŚ POMOŻEE !- Krzyczałem i krzyczałem. Wreszcie usłyszałem kroki .
-Co się dzieje boże mój kochany? - Podeszła do mnie pielęgniarka i otarła łzy, miała zmarszczoną twarz i   wielkie niebieskie oczy które patrzyły na nas z przerażeniem i ,ze smutkiem. Pomogła mi zanieść Zoe na salę operacyjną gdzie miała mieć badania i znowu czekałem.

*2 godziny później*

Okazało się ,że Zoe nie ma jednej nerki ,a druga pracuję na 24% czyli ,że to już koniec?
Przyjechali do kliniki Louis i Zayn ,nie chciałem Louisa widzieć miałem do niego odrazę...
-I co jak z nią? - Zapytał Louis opierając się o ścianę.
-Wypierdalaj.. Nie znoszę cię za to co mi zrobiłeś!- Wstałem i ze łzami w oczach zacząłem go szarpać nie wiem co mnie opętało.
-Ej chłopaki spokój! - Wykrzyczał Zayn odciągając nas od siebie.
- To wszystko przez ciebie skurwysynie ,stracę ją rozumiesz ?.
-Przecież Hazz znajdziesz sobie lepszą która się nie tnie i Ci będzie dogadzać.
-Louis ty się słyszysz? Ona się pocięła ze względu na mnie bo widziała u mnie prochy... Które ty mi dałeś i przez  Ojca który zgwałcił jej matkę przed wczoraj  i po pierwsze nie chcę innej ,nie jestem jakimś gówniarzem zostanę przy niej do końca życia i nigdy jej nie opuszczę rozumiesz ? Najlepiej będzie jak sobie pójdziesz a Zayn ze mną zostanie ... 
- Dobra , rób co chcesz .. Na razie Zayn ...I Harry.  
- Mamy problem - powiedział lekarz idąc w pośpiechu do mnie.
-Jaki?! 
-Musimy szukać dawcy.
-Ile jest czasu? - Zapytał Zayn.
- ponad godzinę ,nie uda nam się. Może się pan po...-Przerwałem lekarzowi to słowo.
-Nie kurwa Niee! Nie będę się żegnać gdyż  to ja będę dawcą!
-Ale wie pan ,że to jest poważna operacja ?
-Tak wiem.
-  Zrobię to z przyjemnością-  Beznamiętny ton jego głosu nie pasował do drapieżnego uśmieszku ,jaki pojawił się na jego cienkich ustach ,ani do błysku jego zimnych oczach.. 


*Po operacji*
*Perspektywa Zoe*

Obudziłam się a Harry spał obok mnie na noszach.
-Co się dzieje Harry? -przebudził się i uśmiechając się podszedł do mnie i pocałował w usta.
-Oddałem ci Nerkę kochanie.. Teraz masz cząstkę mnie w sobie misiu.

środa, 31 lipca 2013

Imagin Harry i Zoe część 4#

Imagin Harry i Zoe część 4#

Włącz to i słuchaj czytając imagina : https://www.youtube.com/watch?v=V4aq043kdfY   

*Dalej perspektywa Harry'ego*


Nic mi nie pozostało dalej  tylko czekanie.
Zanurzałem się w coraz bardziej gorszych myślach , a jak coś się stanie ? Stracę swój największy skarb świata który dał mi Bóg.
Nienawidzę siebie... Za jak jakim jestem, życie daje mi nauczkę.
A ta nauczka gra o życie , najwspanialszej kobiety w moim życiu.
-Proszę pana ? - Zerwałem się z krzesła i wstałem na równe nogi.
- Tak ? I co z nią ? Jak ?
- Niestety wdarło się zakażenie przez użycia przez Zoe brudnej żyletki którą się skaleczyła. 
- Ale to znaczy , wyjdzie z tego ?
- Jest wszystko pod kontrolą. Jak na razie nie mogę nic panu przekazać.
- Jak to kurwa nie ? To jest mój cały świat! Ma pan żonę, dziewczynę?
- Tak , mam i proszę się opanować! 
- Dobrze ale do jasnej cholery , czy byś się o nią nie martwił i czy byś nie chciał oddać za nią swojego życia , żeby ona się nim cieszyła?
- Owszem , ale nic nie mogę powiedzieć!
- Proszę cię.. - Zacząłem ryczeć jak małe dziecko to wszystko mnie przerastało.
- Dobrze , jest bardzo ale to w bardzo złym stanie , kilka cięć doszło do zranienia tętnicy z zakażeniem.
Złapałem się za głowę i usiadłem.
- A mogę się z nią spotkać ? 
- Tak ale nie wiem czy się przebudzi , jest w lekkiej śpiączce.
Poszedłem do sali gdzie leżała Zoe , podeszłam do łóżka i złapałem ją za rękę  którą mocno ścisnąłem. Opuściłem głowę opierając się o jej ramię , po chwili poczułem jak ktoś lekko masuję moje loki. 
- Zoe ? 
- Harry przepraszam. - Ujrzałem spadając z jej policzka kropelkę łzy.
- Zoe nie przepraszaj to ja zawadzałem ..



_________________________________
Przepraszam za taki krótki ale staram się pisać jak najszybciej żeby coś było.:)  

poniedziałek, 29 lipca 2013

Imagin Harry i Zoe 3#

Imagin  Harry i Zoe część 3#

 -Nie raczej , chyba nie - To ,,chyba raczej inaczej wyglądało czyli jak by to co mówiłam była prawda , kłamliwa ..
Wszystko zaczynało się psuć wiedziałam , że coś przeszkodzi , Kocham go ale on widocznie woli coś innego.
Doszliśmy do mojego domu i podziękowałam Liamowi całując go w policzek i poszedł wytłumaczyłam wszystko Caroline a ona mówiła ,że to normalne żebym pomogła mu jak go kocham.
Nie miałam sił myślałam , że to normalny chłopak który pogrążył się w swoich marzeniach , które dążyły do czegoś wielkiego. 
Jestem tylko nędzną dziewczyną która chodziła z ,,wielką'' gwiazdą która chciała jak najlepiej , ale dość ! Wszystko musi się zmienić kiedyś na pewno. 
Położyłam się spać , byłam już wymęczona tym wszystkim co mnie otaczało.
~*~ 
Przebudziłam się i zajrzałam w telefon i zastałam dużo wiadomości i nieodebranych połączeń . 
Dostałam wiadomość od mojej Ciotki Dori .
Myślałam , że się załamie moje całe życie legło w gruzach , ale jak co się stało ? 
*Wiadomość* 
Droga Zoe , Przepraszam , że muszę ci to  w taki sposób przekazać ale twoja matka nie żyję. Została zgwałcona , niestety przez twojego ojca. Wiem , że to dla ciebie jest wielkie rozczarowanie ale chce ci jakoś pomóc Zoe , nie rób sobie krzywdy . Proszę!

Mam oczy pełne łez , wzięłam żyletkę brudną .. Innej nie miałam i innego wyjścia też . Zamknęłam drzwi na klucz i zaczęłam kreskę za kreską. Strasznie bolało , ale po chwili tylko zaspokoiło mój ból. Harry , Mama . Wszystko dzieje się za szybko , chciała bym teraz żeby była przy mnie bliska osoba. 
Słyszę pukanie do drzwi ledwie co. 
Otworzyła Caroline to był Harry słyszałam go, nie chciałam go wiedzieć.
- Zoe otwórz drzwi proszę Harry przyszedł.
Oparłam się o ścianę koło  drzwi i widziałam tylko jak strumienie krwi spływają z mojego ciała na podłogę. 
- Zoe , co się dzieje otwórz , słyszysz mnie ? Widzę krew.
-Caroline słyszę zostawcie mnie w spokoju , rozumiecie ? - Coraz bardziej źle się czułam , wiem sama to zrobiłam , ale właśnie tego tylko w tej chwili chciałam.Umrzeć.
- Otwórz , Przepraszam jeżeli ci coś się stanie to mi też ty musisz to zrozumieć. - Powiedział Harry.
*Perspektywa Harry'ego *
- Okey wywarzam drzwi.
- Co oszalałeś? - Krzyczała zapłakana Caroline , zauważając spływającą krew z pod drzwi .
- Ja, ją kocham , nie mogę  tego tak zostawić rozumiesz ?
Wyważyłem drzwi , zobaczyłem leżącą jak roślinę nie przytomną Zoe na rękach miała wyryte imienia ,,Harry '' a na drugiej ,,Mama''.
Szybko zawiozłem ją do szpitala. Zajęli się ją , a ja tylko na korytarzu czekałem.
- Proszę pana , Panna Style's nie jest w dobrym stanie, nie wiemy czy się da coś zrobić.
Usiadłem zaciskając zęby i płacząc.   


_____________________________________
Myślę że się podoba :) 1 komentarz Next 
Zostawcie komentarz ,bardzo motywuję do dalszej pracy. 


czwartek, 25 lipca 2013

Imagin Harry i Zoe część 2#

Imagin Harry i Zoe cześć 2# :) 

 
Przebudziłam się Harry nadal spał.
Widziałam Caroline jak stoi i się nam przygląda z uśmiechem na twarzy. Wstałam i poszłam pod prysznic. Dosyć szybko się ubrałam i zeszłam na dół zrobić dla Harry'ego kanapki.
Podeszłam do niego i zaczęłam go budzić.
-Harry śniadanie.
-Mhmm , ej nie było trzeba.
- Too , kiedy idziesz do siebie? 
- Nie wiem chyba jak to zjem , a co chcesz żebym już poszedł ? Okey. 
- Nieee,  niee zostań tyle ile chcesz - wykrzyknęłam mu w twarz patrząc i nachylając sie ku jego ustom , nadszedł ten moment w którym się pocałowaliśmy.
-Świetnie całujesz Harry. - Zaśmiałam się i chcąc wstać Harry mnie złapał za talię i przyciągną do siebie mówiąc .
-Dzisiaj będziesz moja .
-Chciałbyś . - Zaśmiałam się
- Chciałbym , to jak możesz dziś ?
Zapisał mi na kartce numer i powiedział ze musi już iść , wyszedł a ja dalej to nie zrozumienie co się wokół mnie dzieje. Poszłam do pokoju i oglądałam jakieś bzdury na YT . Parę godzin później przyszedł do mnie Harry i poszliśmy na plażę pospacerować. 
- Harry  jest już ciemno może chodźmy do ciebie ? 
- Przy mnie jesteś bezpieczna .
-Obiecujesz ? 
- Tak  , przysięgam ! 
- Kocham cię . 
- Ja ciebie też Zoe . 
aPo krótkim spacerze poszliśmy do harry'ego. 
-Chcesz coś do picia? 
- Nie , dzięki. 
Poszliśmy na góre ,raczej ja sama a Harry został na dole. Weszłam do jego sypialni i rozglądałam się aż zauważyłam przezroczysty woreczek z biała zawartością , wiedziałam co to . Zdenerwowałam się  i poszłam na dol .
- Niee , skąd ci przyszedł taki pomysł do głowy? 
- Pomysł leżał u ciebie w pokoju na komodzie. 
- Zoe ja . 
- Nie przepraszaj , każda gwiazdka tak robi nie ? Mogłam się spodziewać . 
- Wyszłam z salonu przez kuchnie z płaczem gdzie byli chłopacy. 
Płakałam  bo go kocham! Tak kocham go dalej. 
- Zoe co ci się stało ? -Zapytał Liam i złapał mnie za rękę . 
- Liam puść proszę nie  chce o tym gadać . 
- Proszę odprowadzę cie i powiesz mi co się dzieje. 
Zgodziłam się i poszłam . 
- Bo Liam nie wiem czy wiesz  Harry bierze? 
- Raczej chyba nie ale Louis kiedyś go zmusił .
- Myślisz ze się uzależnił

_______________________________________________________
Jeden komentarz to next Imagin :) Via. Kocham , ale 1D :P

poniedziałek, 22 lipca 2013

Imagin Harry i Zoe Część 1# :)



Siedziałam w domu i jak zwykle zamulałam na Fb . Ta monotonia zżerała mnie od środka. Nie mogłam się doczekać wreszcie wyjazdu nad morze z Caroline. Był Lipiec a jak zwykle nuda jadąc do Zgorzelca i to zwracanie co chwile. Musiałam jechać żeby kupić wymarzoną książkę ,,Harry Styles '' nie mogłam się doczekać. Jechałam z Caroline niestety jeszcze z moimi rodzicami , mamy po siedemnaście lat , a nadal się o nas boją. Na Harry'ego punkcie nie miałam bzika , a Caroline uważała go za ,,Geja'' ale akceptowała , że go lubię. Miałam na sobie koszulkę ,,I♥1D'' miałam ją na sobie praktycznie codziennie. Byliśmy już w Plazie gdzie znajdywał się Empik. Po chwili się przewróciłam i wywaliłam. Podszedł do mnie chłopak.
-Ej śliczna nic ci nie jest ? - Pomógł mi wstać i ujrzał moją koszulkę.
- To ty słuchasz tego gówna ?- Popchnął mnie. 
-Wiesz co twoje zachowanie jest bezczelne. Zobaczyłeś , że kocham 1D to mnie popchnąłeś.
-Nie no masz rację przepraszam. 
-Idź już sobie lepiej.
-Ale na prawdę nie chciałem. 
-Daruj. 
-Nic ci się nie stało - Zapytała Caroline.
-Nie tylko lekko zdarłam kolano , a tak to wszystko okej. 
- To dobrze chodźmy po tą książkę.
Byłam już w Empiku i szukałam na regałach książki , nigdzie jej nie było więc poszłam do lady i się zapytałam.
-Przepraszam gdzie znajdę książkę o Harrym Stylesie ?
- Nie ma już tam nigdzie na biografiach ?
-Nie.
-Mam schowana jedną pod ladą ale nie wiem czy mogę pani ją sprzedać.
-Kurczę to ja nie wiem po co ja przyjeżdżałam aż z Bogatyni. 
- Taki szmat drogi ? Dziecko bierz ją najwyraźniej stracę pracę.
- Coo ? Nie mogę ! Nie kupię jej ..
Nabiła na kasę i powiedziała ,, miłego czytania'' i poszła na zaplecze.
- Dziwne ;/ - Powiedziałam sama o siebie gdyż nikogo nie było w sklepie.Wracając do domu zanurzyłam nos w książkę i nic mnie oderwać nie mogło. Dużo wartościowych rzeczy dowiedziałam się o Stylesie. 

* Kilka dni później zaczęłam się pakować na wakacje , zabrałam wszystko co mi będzie potrzebne. Jutro wreszcie jedziemy lecimy... Miałam dość tej dziury.
      Wreszcie lądujemy. Miałam ochotę już iść na plażę i poczytać.Po chwili zamówiłyśmy taksówkę i zawiozła nas pod ośrodek wypoczynkowy ,,Olivia'' było tam pięknie.
Weszłyśmy do domku i zajęłam dwu osobowy pokój w którym znajdowałam się sama. Po rozpakowaniu się założyłam skąpe bikini i poszłam z Caroline na plażę. Leżałyśmy i się opalałyśmy , ja to ogólnie podziwiałam przyrodę Faunę , Florę. A Caroline tylko mówiła o chłopakach. Po długim opalaniu się na plaży poszłyśmy na spacer po dworcu w tym ośrodku. 
-Wiesz co Zoe , może chodźmy już do domu.
- Ja się jeszcze przejdę , później będę.
Zostałam sama i idąc wpatrywałam się w migocące gwiazdy który przepięknie pasowały do ciemnego nieba.
Przechodziłam przez budynki i zauważyłam , że idą 5 chłopaków , nie widziałam ich twarzy ponieważ było już ciemno , starałam być cicho i stać w miejscu , żeby mnie nie zauważyli. 
Niestety się poślizgnęłam ale szybko wstałam , podchodził jeden z nich. Coraz bardziej się bałam , że mi coś zrobi.
- Hej, zgubiłaś się śliczna ?
- Nie wręcz przeciwnie , nie powinno mnie tu być.
- Może się zapoznamy ? - Przycisnął mnie do ściany i złapał za pośladek.
-Zostaw mnie ! Nie tak się chciałam poznać ... - Usłyszałam w tym samym czasie resztę tamtych chłopaków.
- A dobra chodźcie Harry sam da sobie radę w podrywaniu.
- Yyy Harry ? - Zakrztusiłam się własną śliną a on przytaknął i zaczął całować mnie po szyi.
- Przestań ty jesteś Harry Styles ?! 
- No tak ! Nie krzycz .
-Będę krzyczeć dopóki nie puścisz mojego pośladka i nie przestaniesz mnie całować.
-Ale co nie robię ci przyjemności ..?
-Robisz ale słuchaj .. ja cię zapoznawać nie muszę jestem twoją fanką.
- At o jeszcze lepiej , może chodźmy do ciebie może mi coś o sobie powiesz ?
 Gdy byliśmy pod drzwiami mojego pokoju odwróciłam się do Harry'ego.
- Słuchaj ale ty mi nie chcesz zrobić krzywdy ? - Spytałam patrząc w chłopakowi głęboko w jego zielone oczy.
- Coś ty płci pięknej nigdy nie skrzywdzę a tym bardziej nie takiej pięknej przedstawicielki jak ty. - Pocałował mnie słodko w policzek.
-To może na początku ci powiem jak mam na imię co ? 
- No może i to będzie najlepszy sposób.
- Zoe , Zoe Crossa 
Po pół godzinnym opowiadaniu o sobie rzuciłam się na łóżko i westchnęłam.
- Co cię trapi? - Zapytał Harry z czarującym spojrzeniem. 
- Nie może to do mnie dotrzeć , że poznałam ciebie. 
- Zoe  mogę zostać u ciebie na noc ?
- U mnie ? Okey ale śpisz w salonie. Jestem jeszcze nieco przerażona.
-Boisz się mnie ?
- Jak Cholera!
Nastała cisza. Niestety nie myślałam , że on taki jest , można nazwać  to ,,brutalny''. Poszliśmy z Harrym do salonu i przedstawić niewiarygodne wydarzenie Caroline. Zaścieliłam biały narożnik czarnym kocem , poduszką i kołdrą. 
-Myślę , że ci się będzie dobrze spało.
- Mi bez ciebie nigdy.
Zaczęłam się śmiać i poszłam do swojego pokoju . W nocy przyśnił mi się koszmar dokładnie nie umiem go opisać , ale był okropny jak na mój umysł. poszłam więc do kuchni przechodząc cichutko przez salon gdzie spał Harry , idąc się czegoś napić w samej bieliźnie nie zważając czy ktoś jest czy go nie ma. Pomyślałam , żeby obudzić Harry'ego i powiedzieć mu o tym i to zrobiłam.
Zaczęłam szturchać go za ramię .
- Mhmm Co Zoe ? Oooo .
- Nie przyszłam , żebyś podziwiał tylko żebyś  no wiesz...śniło mi się.
- Dobra właź wiem , że chcesz.
Wtuliłam się w niego i nie miałam zamiaru puścić. Harry również mnie objął i tak spaliśmy.. 


______________________________________
I jak się podoba ? Proszę o komentarze :) 
Myślę że się podoba jest 1:35 i piszę dla was :O :* Ciąg dalszy nastąpi...  

sobota, 20 lipca 2013

            Bardzo Ważne !!

Jak wiecie 29 Lipca są urodziny Liama . 
My Polish Directioners , może zrobimy mu niespodziankę ?! Bardzo by się ucieszył . Kasia/Blogerka ( Jej blog: Its Just a scar )
Ma pomysł żeby zrobić dla niego filmik , w którym będą się znajdywać zdjęcia z kartką z Napisem ,, Happy Birthday Liam , I love you ! '' I żeby była najważniejsze narysowana obok Polska Flaga :) Ma to tak wyglądać:

O tak mniej więcej ma wyglądać ( Ps. Napisane Danielle dlatego , że na Google nie mogłam znaleźć z Liamem . )  Ma tak wyglądać i Posla flaga :)  Zdjęcia wysyłajcie na mojego Emaila : nikolka661@wp.pl


czwartek, 18 lipca 2013

Imagin Louis i Alex 2#


Myślałam , że to Fotoshop , ale po chwili gdy zobaczyłam przez okno Nialla który krzyczał żebym zeszła odmówiłam powiedziałam mu , że nie mam humoru na zabawy.
-Ale Alex to jest ważne !
- Co w moim życiu jest ważne Niall , nic ! 
- Chodzi o Louisa on nie chciał.
- Co nie chciał , pocałować super laski jak ma okazję tylko powiedz mu żeby następnym razem patrzał czy nikt nie robi zdjęcia.
-Alex zrozum on był pijany.Nie chciał tego przecież to tylko pocałunek w .
Nie dałam mu skończyć i zamknęłam okno.Miałam już tego wszystkiego dość , tego całego 1D  które zamąciło mi w głowie .A najbardziej  Louisa .Dzwoni to on . 
-Czego chcesz ? 
- Alex , przepraszam , byłem nachalny .Kocham cię . 
- Tak okazujesz miłość , może powiedz jeszcze żebym na ,, Skype'' weszła. To wszystko Louis jest beznadziejne .Kocham cię  ale nie możemy być dalej razem .
-Alex proszę nie rób mi tego . 
- Zastanów się co ty mi zrobiłeś .
- Przepraszam .
Rozłączyłam się i dalej nie chciałam nikogo słuchać , zaczynałam mieć wszystko w dupie . 1 tydzień był dla mnie okropny , nad tym wszystkim zaczęłam się zastanawiać , co dalej będzie czy moje życie nadal będzie szare i wyblakłe .
Siedziałam na dole i oglądałam durną telenowele .. która jeszcze bardziej mnie dołowała . 
-Alex ktoś do ciebie .-Powiedziała moja mama 
- Kto ? Louis ?
-Chodź zobaczysz . 
Wzięłam szlafrok i opatuliłam się nim .Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam Louisa z wielkim bukietem róż . 
-Alex , wybaczysz mi ?
-Louis ja ... - Zaczęłam się jąkać - Ja cię kocham . 
Wtuliłam się w jego szyję ,Louis musnął mnie w usta co u mnie sprawiło dreszcze . Poszliśmy do mnie na górę i rzuciliśmy się na łóżko i zaczęliśmy się rozbierać . 

                      2 godziny później 
Położyłam moją głowę na jego umięśnionym torsie .I leżeliśmy tak cały dzień .
-Jesteś cudowna Alex .
- Ty też Louis . Kocham cię  , najmocniej z całych sił i nigdy cię nie opuszczę rozumiesz ? .
- Ja ciebie też kocham . 
Odgarnął moje włosy i lekko pocałował mnie w czoło . Rozmyślałam czy tak na prawdę warto było się kłócić ? Ale co to by był za związek bez kłótni ? Był by niczym . Kocham go i nie przestanę , Chrisa mam głęboko w dupie i o to w tym całym zrąbanym moim życiu chodzi , żeby być szczęśliwym z kimś tak jak na prawdę się kogoś kocha . The End 



_______________________________________
Podoba się ? Jak tak prosze o pozytywny komentarz :) 

wtorek, 16 lipca 2013

Klaudia i Harry 3#   Dedykacja dla Klaudii Żuk :)



Gdy już ojczym Harry'ego wyszedł wybuchnęliśmy śmiechem . 
-Klaudia wiedz , że było cudownie .
-Wiem Harry - Zaczęliśmy się znowu śmiać .Po chwili weszła Anne mama Harry'ego.
-Co się tak śmiejecie ?
-A wiesz mamo , szukałem pilota .
-Właśnie słyszałam . Klaudia ! Mogłaś mówić to bym ci dała piżamę .
- Nie mam się czego wstydzić ,proszę pani .:) - Harry zaczął przytakiwać  .
- Oj dzieci. Jeszcze się tak stanie , że będziecie mieć dla mnie prezent za 9 miesięcy .
-Mamo , nie . Jesteśmy za młodzi , proszę wyjdź . 
- Harry ? O czym twoja mama myśli ?
- Myślę , że nie chce być aż tak młodą babcia .
- A ja nie chce za młodą matką skarbie . - Położyłam się na Harry'ego , zaczęłam głaskać i puszyć jego włosy . 
Czułam się jak w śnie który na pewno nie może się skończyć .
                      Pięć lat później urodziła się nasza cudowna córeczka Darcy .Harry był zakochany w nas po uszy  ....The End :)




__________________________________________

Prawdo podobnie dziś albo jutro napisze  Imaginy dla  Alex Tomilson .

poniedziałek, 15 lipca 2013

2# Harry i Klaudia   Dedykacja dla Klaudii Żuk <3    07.15


U mnie w domu , siedzimy sobie i oglądamy jakiś film ...
-Wiesz co Harry ? Tak się zastanawiam czy już tak będzie , czy ja zawsze już zostanę sama , umrę z głodu ? ... - Powiedziałam chwilowo zachłystając się Kakaem ..
-Ej ,masz mnie ! Kocham cię 
- Co  mnie ? Harry proszę to tylko  zauroczenie :(
- Jakie Kurwa zauroczenie ja cię kocham Klaudia !! 
Harry rzucił się na mnie i zaczął całować i łaskotać .
-I co może cię nie kocham ? 
-Harry zamknij się . -  Zaczęliśmy się rozbierać  , Harry ściągnął ze mnie koszulkę i spodnie zostałam w samej bieliźnie po czym zaczęłam ściągać z niego jego koszulkę z Rolling Costera . Zaczęliśmy razem pieścić nasze ciała .
                    

         ***************************************
                        Rano 

Obudziłam się oparta głową o Harry'ego tors , było tak wspaniale czułam się przy nim bezpieczna , miałam dla kogo żyć , moje życie stawało się z dnia na dzień lepsze . 
-Klaudia?
-Tak skarbie ?
-Muszę już iść , chłopacy będą się martwili gdzie jestem a , za pół godziny mam próbę .
- Coo ,okey :(  Masz mój numer 694928546  
-Dziękuję skarbie :) kocham cię mocno pamiętaj o tym . Zadzwonię do ciebie o 19:30 .

No i znowu zostałam sama .. Ubrałam się w śliczną miętową sukienkę odkrywającą kolana i czarne balerinki , uczesałam się w kucyka . Po chwili namysłu , postanowiłam , że pójdę na Harry'ego próbę  która zaczyna się o 13:45 .
Zamówiłam taksówkę i pojechałam pod Arenę w Londynie . 
Zastałam pod Areną Niala który grał w piłkę z Liamem .
-Niall !! -Zaczęłam wykrzykiwać jego imię po chwili gdy mnie ujrzał to  podbiegł .
-Tak ? Autograf ?Zdjęcie?
-Harry ?
-Harry ?
-Tak Harry  , gdzie on jest ?
-Ma próbę głosu , a ty kim jesteś śliczna ?
-Jego nową dziewczyną 
- No ma sporo nowych dziewczyn , Directionerek 
-NIE !! Niall Zawołaj go Jestem jego  na prawdę .
-Poczekaj ;)
Czekałam chyba z godzinę aż zjawi się Niall z Harrym .
Idą wreście .. 
-Hej Kotku co jest że przyszłaś ? - Pocałował mnie Harry przez Kraty .
-No chciałam cię zobaczyć .
- To wy na prawdę kręcicie ? - Zapytał Niall z zaskoczeniem 
-Tak Niall chyba ci już mówiłam ;) 
- Czekaj skarbie pójdę po ochroniarzy to wejdziesz , otworzą bramę . 
Zostałam sama z Niallem . Wygadywał głupoty na co cały czas przytakiwałam .
-Już uprawialiście sex ?
-Yhymm , ej Niall co cie to w ogóle obchodzi co ? ;/ 
-Nic tak po prostu , ale się nie obraziłaś nie ? ..
-Nie , o Harry wreście 
Ochroniarze otwierają bramę , patrząc na mnie jak na wroga było to lekko dziwne . 
-Chodźmy do kawiarenki obok areny . -Powiedział Harry .
-Dobrze .
Jesteśmy już w kawiarence i Harry coś tam zamawia , poszłam do toalety się troszkę ogarnąć.
-Gdzie byłaś ?
-W toalecie .
Siedzieliśmy naprzeciwko siebie a Harry zaczął mnie smyrać nogami po nogach .
-Harry !? Przestań 
- No co , mam na ciebie ochotę  .
- Harry , tutaj ?
-Tak ,tutaj . 
-Przestań !
-Dobra w domu , u mnie . 
-Jejku , Harry , pojedziemy do twojej mamy ? Chciałam się z nią spotkać , zapoznać :)
- Okey zaraz pojedziemy .
Jechaliśmy samochodem Harry'ego gdy minęłam  mojego bułego Chrisa . Zaczął się śmiać do mnie . To było okropne udawałam , że go ignoruję a tak na prawdę strasznie się go bałam. 
-Co cię tak peszy Klaudia ?
-Nic , nic .
-Przecież widzę . 
- Przejeżdżał mój były Chris , i się śmiał ze mnie .
-Zabiję gnoja .. 
-Harry , opanuj się proszę .
- Dobrze ale robię to tylko dlatego , że ty . 
Byliśmy już domem , gdyż jego mama  wyszła i zaczęła mnie obściskiwać . 
- Jeju czekałam na taką młodą fają pannę jak ty obok mojego Harry'ego.
Zaczęłam się śmiać .
-Kawy , Herbaty ?
-Nie , Dziękuję . :)
-A może jednak ? 
-Mamo nie  męcz jej ;)
-No dobrze, dobrze . To może ile masz lat ?
- 16 niedługo 17 ;) 
- Chodzisz , gdzieś do szkoły ?
-Chodziłam do Liceum na prawo , ale nie mam pieniędzy żeby opłacać a niestety nie ma żadnej innej szkoły .
- Pomożemy ci :)
- Ale , na prawdę nie potrzebuję pomocy .
-  Klaudia , zgódź się proszę . - Powiedział Harry czarującym głosem nachylając się nad mną i całując mnie w usta . 
-Jakie to słodkie , przypominają się stare czasy . 
- Mamo , będziesz teraz wspominać ? 
-Nie Harry . Piękną jesteś dziewczyną Klaudia :) Taką zadbaną .
- Dziękuję . Pójdę do toalety . 
-Na prosto i na prawo ;) Poszłam poprawić się  gdy słyszałam rozmowę Harry'ego  z jego mamą . 
*Rozmowa*
-Harry ona jest dla ciebie idealna , jest taka dziewczęca ma piękny głos , charakter .
-Wiem mamo , to jest mój cały świat , nigdy jej nie opuszczę .
-Tak się trzymaj kochanie . A już uprawiacie ?
-Mamo , co to w ogóle za pytanie ? .
-No muszę wiedzieć . 
-Nie mamo nie musisz . Ale tak . 
- Wiedziałam , jak taki chłopak może bez wytrzymać .
Wyszłam z toalety i zaczęłam się śmiać . 
- Co cię tak rozbawiło ? - Zapytał Harry 
- Wasza rozmowa ;) 
- To może Klaudia zostań u nas na noc :) 
- Dobrze . 
-Harry , przyjdzie  Greg . ( Greg ojczyn Harry'rgo ) 
-Super ! ;) 
-Okej Klaudia chodźmy do mnie do sypialni .
Poszłam za nim , za rączkę jak zawsze . ;) Wow ale piękny pokój .. Pomyślałam . Tak jak Harry , zakochałam się w  nim . Było już bardzo późno położyłam się niestety w samej bieliźnie nie miałam w czym . 
Harry wszedł do pokoju  . 
- Mhmm same słodkości .
-Harry . :) - zaśmiałam się 
Zaczęliśmy się całować i no yy . Aż wszedł jego ojczym Greg .
- Co wy robicie ?
-Yyy Szukam pilota 
- Na Klaudii ? Może na półeczce ? (xD) 
- Chyba tak . 
 


____________________________________________
 Jak wam się podoba ? Komentujcie jutro 3# część <3